Na pewno każdy z was spotkał się z takim obrazkiem, że na drodze, w mieście mamy świeżą stłuczkę lub bardziej poważny wypadek i na miejscu jest już zółta pomoc drogowa. Policji jeszcze nie ma, czasami nawet karetki pogotowia, a lawety stoją. Czy was to nie dziwi? Firmy tego typu mają bardzo dobrą sieć informacyjną, skoro zawsze lub prawie zawsze są pierwsze do wypadku, stłuczki.I taka jest w zasadzie prawda. W tym biznesie liczy się szybkość, ponieważ kto jest pierwszy, ten najczęściej łapie klienta. To dlatego w miastach drogowa pomoc jest porozstawiana w określonych punktach miasta i tylko czeka na sygnał. A od kogo jest taki sygnał? Czasami firmy tego typu współpracują z taksówkarzami, którzy za wiadomość o kolizji coś dostają. Czasami mogą być to sami policjanci. Kierowcy mogą również mieć podsłuch fal policyjnych i wtedy mają na bierząco informację o wypadku i gdzie się on wydarzył. Pomoc assistance jest drogą usługą. Im więcej kilometrów mamy do jazdy, tym drożej. Wiadomo, że to nie jest jazda zwykłą taksówką. Dlatego warto mieć ubezpieczenie ac, które może nas ochronić przed wydawaniem pieniędzy z własnej kieszeni. Życzę wam, by pomoc drogowa nigdy nie była wam potrzebna, w żadnej sytuacji.
